Czy można karmić kociaka pokarmem dla dorosłych?
Być może nawet najbardziej niedoświadczeni hodowcy doskonale zdają sobie sprawę z zależności między wysokiej jakości żywieniem kociaka a jego dalszym rozwojem a wartością selekcyjną zwierzęcia. Jeśli dieta zwierzęcia jest nieskończenie daleka od ideału, wszystko będzie smutne. I dlatego wielu interesuje się tym, czy wolno karmić kociaka pokarmem dla dorosłych.
Zadowolony
Czy można karmić kociaka pokarmem dla dorosłych??
Od razu zdecydujmy, że bez powodu długotrwałe karmienie dziecka taką karmą jest bezwzględnie przeciwwskazane! I jest kilka całkiem obiektywnych powodów..
Jaka jest różnica między karmą dla kociąt i dorosłych kotów
Jaka jest różnica między karmami wyprodukowanymi specjalnie dla dorosłych zwierząt domowych i kociąt:
- Skład karmy dla kociąt i dorosłych kotów jest zupełnie inny! Zawierają różne ilości składników odżywczych, mikro i makroelementów, witamin. U dorosłych kotów zapotrzebowanie na nie jest mniejsze, ale u kociąt jest większe i dużo.
- Granulki w karmach dla dorosłych różnią się bardziej „wybitnymi” rozmiarami, są nieco sztywniejsze. A to bardzo ważny niuans, ponieważ zęby młodych kociąt mają bardzo cienką warstwę szkliwa, która szybko się rozszczepia i odpada. W rezultacie dziecko może w ogóle pozostać bez zębów..
A miłośników „ekonomii” powinniśmy osobno ostrzec: nawet dorosłe koty nie muszą być karmione tanią suchą karmą sprzedawaną na wagę. Oprócz zbóż i kilku procent starych podrobów nie zawierają niczego. Kociak na takiej diecie będzie rosnąć i rozwijać się przez długi czas, możliwe, że rozwinie przewlekłe choroby układu pokarmowego.
Zatem: karmę dla dorosłych można podawać kociętom, ale tylko w przypadkach, gdy nie ma innego wyboru. I nawet w takich sytuacjach nie należy zezwalać na długotrwałe karmienie taką żywnością. Wszystko to może w przyszłości wpłynąć na zdrowie rosnącego zwierzęcia..
Nawiasem mówiąc, karmienie dorosłego kota karmą dla niemowląt również nie jest konieczne: ponieważ dieta kociąt zawiera znacznie więcej składników odżywczych, kot może szybko stać się gruby.
W związku z tym „dobry pojedynczy kanał” jest również tym nonsensem. Po prostu fizycznie nierealne jest znalezienie diety spełniającej potrzeby kotów w każdym wieku.. Taka karma jest dozwolona tylko w przypadkach, gdy zwierzę musi być karmione „w pośpiechu”, ale jego stosowanie jest niedopuszczalne przy ciągłym karmieniu..
Kiedy można przenieść na pasze dla dorosłych?
Wszyscy weterynarze, producenci karmy dla kotów i doświadczeni hodowcy uważają, że zwierzę można przenieść na karmę dla dorosłych dopiero w wieku 1 roku. Jest to szczególnie prawdziwe w przypadku przedstawicieli dużych ras (Maine Coons, na przykład).
Wynika to z faktu, że w dzieciństwie zwierzęta te mają po prostu fenomenalne tempo wzrostu. W związku z tym nawet „karma dla niemowląt” powinna wybrać specjalną, a nawet wczesne przejście na karmę dla dorosłych jest surowo przeciwwskazane..
Tylko w niektórych przypadkach, na podstawie wyników konsultacji z weterynarzem i wszystkich niezbędnych testów, czasami zaczynają przenosić kocięta na dietę dorosłą bliżej ósmego miesiąca życia. Mimo to doświadczeni hodowcy zgadzają się, że nie ma potrzeby się spieszyć.. Rok to optymalny okres na „dorastanie w pożywieniu”.
Prawidłowe przeniesienie zwierzęcia na nową paszę
Główna zasada jest prosta - transfer należy przeprowadzać płynnie i stopniowo, bez gwałtownych zmian w charakterystyce diety. Pokarm dla dorosłych jest wprowadzany do diety stopniowo, w ograniczonych ilościach. Aby zachować zgodność z tą zasadą, pokarm dla dorosłych należy dodawać do żywności dla niemowląt stopniowo i przez okres około miesiąca..
- W pierwszym tygodniu musisz dać zwierzakowi 30% nowej karmy i 70% starej. Mokra pasza nie zalecamy mieszania, dlatego należy je zmieniać w ciągu dnia (odpowiednio 30% całkowitej dziennej porcji powinno stanowić nowy pokarm).
- W pierwszym miesiącu żywność dla niemowląt jest w 100% zastępowana przez dorosłych.
- W przypadku, gdy właściciel woli się trzymać naturalny rodzaj żywności, musi wcześniej skonsultować się z dietetykiem weterynaryjnym. Specjalista pomoże Ci stworzyć nową dietę i doradzi, kiedy i jak tłumaczyć.
Jakie pokarmy można karmić kocięta?
Niezależnie od rodzaju i pochodzenia, wszystkie rodzaje karmy dla kociąt (a także dorosłych zwierząt) są podzielone na dokładnie trzy kategorie:
- Gospodarka. Nazwa mówi sama za siebie - producent w procesie produkcji wykorzystuje najtańsze i najłatwiej dostępne komponenty. Nie należy nawet liczyć na to, że w składzie będzie choć trochę mięsa: w najlepszym razie będą tylko podroby, a nawet te są dalekie od pierwszej klasy. Ponadto nie należy naiwnie myśleć, że „produkty uboczne” w tym przypadku oznaczają serce, wątrobę lub płuca. Będzie wszystko, od kopyt po zmieloną skórę. Te pasze zawierają dużo zbóż, śruty sojowej, barwników, konserwantów i aromatów. Co dziwne, ale wielu producentów dodaje tam pierwiastki śladowe i witaminy. Nawet dorosły kot z takim jedzeniem przez długi czas jest wyjątkowo niepożądany, a kociak w ogóle nie powinien otrzymywać takiego jedzenia. Strawność takich produktów nie przekracza 20-33%.
- Premia. W tym przypadku w produkcie występuje naturalne mięso, ale ... lwią część zajmują te same podroby. Ponadto w jego skład często wchodzi wiele zbóż i jest tam wiele barwników. Jednak ta opcja jest nadal znacznie lepsza niż „ekonomiczna”. Możesz karmić kocięta takimi dietami, ale lepiej skonsultować się z weterynarzem w sprawie dodatkowego włączenia suplementów mineralnych i witaminowych do karmy. Porada - kupując wybieraj te pasze, w których jako konserwant zastosowano witaminę E. W segmencie premium są takie pokarmy, ale musisz ich szukać. Strawność - do 70%.
- Super Premium. Z nazwy wynika, że nie oszczędzali na produkcji takiej paszy (no cóż, przynajmniej teoretycznie jest to możliwe). Produkowane są wyłącznie przez znane na całym świecie firmy („Purina”, „Royal-canin” itp.), W składzie naprawdę zawiera mięso, wszystkie niezbędne witaminy, mikro- i makroelementy. Charakterystyczną cechą „super-premium” jest zastosowanie witaminy E. jako środka konserwującego. Takie pasze są bardzo często podrabiane, dlatego zalecamy kupowanie ich wyłącznie w aptekach weterynaryjnych lub u zaufanych dostawców. Strawność takich produktów przekracza 75-77%, organizm zwierzęcia poświęca znacznie mniej wysiłku i energii na trawienie paszy.
„Sucha racja” lub konserwy?
Wśród miłośników zwierząt wciąż toczą się zaciekłe debaty na ten temat, których końca wciąż nie widać. Jednak nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie..
Suche jedzenie
Dziwne, ale suche jedzenie - nie najgorsza opcja. W każdym razie nie jest to zdecydowanie gorsze i dużo bezpieczniejsze niż marnowanie jedzenia, które jest pełne przypraw i soli, które nie wpływają najlepiej na zdrowie dziecka. Ważne jest, aby zrozumieć, że dzienna porcja zwierzęcia powinna składać się co najmniej w 70% z mokrej paszy. Wymóg ten dotyczy kociąt poniżej szóstego miesiąca życia. Od szóstego miesiąca życia do jednego roku współczynnik dostosowuje się do 50/50. Jeśli kupujesz dobre jedzenie, nie ma nic złego w korzystaniu z niego..
Mokra karma
Ponownie, wbrew powszechnemu błędnemu przekonaniu, że mokra karma jest najlepszą opcją do karmienia kociąt, w praktyce nie wszystko jest takie proste.. Lepiej jest tylko wtedy, gdy produkt należy do klasy „Premium” lub „Super-premium”. Tania mokra karma jest szczerze mówiąc niebezpieczna dla zdrowia kociąt, ponieważ po prostu nie ma w nich nic przydatnego. W najlepszym przypadku jest to mieszanka zmielonych żył i kopyt z żelatyną i zbożami..
Możesz karmić swojego kociaka dowolnym pokarmem, ale tylko wysokiej jakości.
Wydawałoby się to banalną zasadą, ale właściciele często o tym zapominają. Mówiąc najprościej, kotek będzie znacznie zdrowszy, jeśli dasz mu dobrą suchą dietę, a nie tanią konserwę, w której nie ma mięsa i nigdy go nie było.
Zauważ, że „naturalny” też nie jest panaceum. Jeśli kociak jest niedożywiony lub wręcz przeciwnie, przekarmiony, nie wyrośnie z niego nic wartościowego. Aby zwierzę było naprawdę zdrowe i wesołe, właściciel w każdym razie nie boli skonsultować się z weterynarzem.