Ashera - kot czy mit?
Kawałek Afryki w Twoim domu! Na zewnątrz - prawdziwy lampart, pełen wdzięku i niebezpieczny. Wewnątrz - czuły zwierzak, czuły i posłuszny. Rasa kota Usher została stworzona specjalnie z myślą o osobach zmęczonych zgiełkiem miasta i chcących dotknąć dzikiej przyrody. To najmłodsza rasa kotów, największa, najbardziej cętkowana, najbardziej ekskluzywna. Najbardziej, najbardziej, najbardziej ...
Zaczęły się kłopoty w dół i na zewnątrz
W 2006 roku na całym świecie rozeszła się radosna wiadomość dla miłośników zwierząt: „Wyhodowano nową rasę kotów, wierną kopię dzikiego drapieżnika z Afryki, przystosowaną do życia obok ludzi. Kot zachwyci Cię niesamowitym umaszczeniem i ogromnymi rozmiarami! ” I zachwyciłem się: Internet natychmiast zalał szczegółowe artykuły o zaletach młodej rasy, zdjęcia z pełnym opisem były pełne na łamach mediów.
Powiedzieli, że koty zostały wyhodowane przez skrzyżowanie serwala i zwykłego mroku na podwórku. Ten cud miał miejsce podobno w supernowoczesnym laboratorium należącym do Lifestyle Pets. Mówiąc o swoim pomyśle, twórca rasy Simon Brody ubolewał tylko, że takie krycie nie było łatwą sprawą, dlatego woźnicy są sprzedawani tylko po wcześniejszym umówieniu i nie są dostępni dla wszystkich..
Dziki, dziki kot
A zwierzęta wyglądały naprawdę ekscytująco! Kot jest wysoki, długonogi, muskularny i smukły. Oczy drapieżnika, przenikliwy i wytrwały wygląd. Uszy są duże, długie, stojące, z uroczymi białymi znaczeniami na grzbiecie. Waga około 15 kg przy wysokości do 50 cm! I futro - cóż, prawdziwy lampart, tylko zamiast rozet są solidne plamki.
„Najtańsze” dziecko kosztowało około 20 000 dolarów. Najbardziej ekskluzywny kociak - w kolorze lamparta - jest prawie dwukrotnie droższy. Oprócz kociaka klient musiał zakupić pakiet usług w cenie zaledwie 1500 $: podręcznik dla początkujących właścicieli, opłata za dostawę, specjalny pojemnik do transportu. Wszystkie kocięta zostały wykastrowane przed sprzedażą na koszt kupującego.
Gulchitay, otwórz twarz
Pod koniec 2008 roku historia doszła do logicznego zakończenia. Chris Shirk, przypadkowo widząc w sieci kilka zdjęć „designerskiej rasy”, rozpoznał kocięta ze swojej hodowli. Pamiętając, że dwa lata temu dżentelmen, który wyglądał podejrzanie jak Brody, kupił od niego parę kotów Savannah, czujny hodowca poszedł do sądu. Wyniki testu DNA były przewidywalne: Ashera to tak naprawdę całun F1, pierwsza generacja serwala i kota bengalskiego. W 2009 roku wszczęto sprawę karną na podstawie kilku artykułów, ale oszust nie mógł zostać pociągnięty do odpowiedzialności: Simon przeprowadził się ze Stanów Zjednoczonych do Kanady i zmienił nazwisko z Brody na Carradan.
P.S. Z dochodów ze sprzedaży „ekskluzywnych” kociąt Simon Carradan założył firmę zajmującą się produkcją „ekskluzywnych” nart i desek snowboardowych z oczywiście „ekskluzywnych” materiałów..
Udostępnij w sieciach społecznościowych: