Śmieszne historie o kotach i kotach

W Internecie jest dziś wiele zabawnych historii o kotach i kotach. A jeśli spojrzysz na YouTube, możesz przez cały dzień śmiać się do łez z opublikowanych amatorskich filmów. Sztuczki zwierząt są nieskończone, więc temat humoru kota jest zawsze interesujący.

Kot i mistrz

Pewnego dnia gospodyni postanowiła usmażyć kotlety - zrobiła mięso mielone i zaczęła smażyć. Vaska oczywiście kręcił się pod jego stopami. Dzwonek odwrócił uwagę kobiety od gotowania. Wybiegła na korytarz, żeby wpuścić męża i niezwłocznie wróciła do kuchni. Zajrzałem do patelni i już brakowało jednego kotleta. Spoglądając groźnie na kota i widząc uroczą istotę patrzącą jej niewinnie w oczy, wątpiła. Cóż, kot nie mógł tak szybko połknąć gorącego kotleta. Więc gdzie ona poszła?

A potem aktor z ogonem zaczął dziwnie wiercić się na podłodze swoim tyłkiem. Miaucząc głośno, podskoczył i wybiegł na korytarz. Okazuje się, że żeby schować skradziony kotlet, po prostu na nim usiadł - na bardziej skomplikowane manewry było za mało czasu. Tak, po prostu nie obliczyłem siły - nie było łatwo usiąść na rozgrzanej mięsnej „bombie”.

Kot i kotlet

Nie ma to jak w domu

Jedna rodzina kupiła mieszkanie (zamienili mniejsze na większe), a poprzedni właściciele na tej samej zasadzie przenieśli się do sąsiedniego domu. Podczas gdy papierkowa robota była przygotowywana i przenoszona, zostaliśmy przyjaciółmi i zaczęliśmy się komunikować. A teraz długo wyczekiwana chwila - pierwsza noc w nowym domu. Gospodyni budzi się z miauczącego kota. Otwiera oczy - przystojny rudowłosy mężczyzna siedzi przy łóżku i tak wymagająco zagląda do śpiącej rodziny. Cóż za hańba, chcę jeść, ale wszyscy śpią. Kolejna na wpół zasypiająca kobieta automatycznie idzie do kuchni, otwiera lodówkę, wyjmuje mleko i nalewa je do spodka. I nagle w głowie pojawia mi się pytanie - skąd się wziął kot??

Przy wejściu do mieszkania nie było zwierząt, drzwi były zamknięte. Balkon! Został otwarty w nocy. Więc kot wszedł przez niego do środka. Na radzie rodzinnej zdecydowano, że prawdopodobnie był to „vaska” poprzednich właścicieli, a on przybył do starego mieszkania z przyzwyczajenia po nocnym spacerze. Założenia okazały się prawdziwe. Przybyli starzy lokatorzy, zabrali zwierzaka. Znalezisko uczczono wspólnymi spotkaniami przy piwie, a potem rozstaliśmy się. I wszystko byłoby dobrze, gdyby następnego ranka historia się nie powtórzyła. Kot uparcie nie chciał zrozumieć, dlaczego miałby teraz mieszkać w innym miejscu, jeśli w tym domu wszystko mu pasuje. Dzień świstaka trwał kolejne sześć miesięcy, dopóki kot nie zgodził się zmienić starej przestrzeni życiowej na nową.

Kot brytyjski

Nierówne odszkodowanie

Ciotka Vali, najmilsza dusza kobiety, miała daczę, w której mieszkała każdego lata latem. Kot sąsiada Knave bardzo lubił ją odwiedzać, ponieważ traktowała go z otwartą sympatią i bardzo przyjemnie podrapała go za ucho. Żyli w tak przyjaznej sielance dłużej niż jeden sezon i wszystko pasowało każdemu. Nawiasem mówiąc, kot był bardzo niezdarny i leniwy, a za życia swojego kota udało mu się nie złapać ani jednej myszy. Po co zawracać sobie głowę, jeśli jesteś już dobrze odżywiony.

Pewnego pięknego letniego dnia Walentyna Iwanowna, otrzymawszy emeryturę z okazji świętowania, kupiła uroczo dużego łososia i postawiła go na werandzie. W mojej głowie kręciło się kilka przepisów, a kobieta weszła do domu po książkę kucharską. Wracając na ulicę, zamarła w miejscu z obrazu, który zobaczył - Pilot został zainspirowany do zjedzenia ryby, absolutnie nie wstydząc się swojego czynu. I to pomimo faktu, że nigdy wcześniej nie widziano go w kradzieży. Z tak rażącej niegrzeczności kobieta nie mogła tego znieść, krzyknęła na kota i wypędziła go z podwórka.

Już pół godziny później ciotka Valya, uspokoiwszy się i wesoła, opowiedziała o incydencie swojemu sąsiadowi - kochance ogoniastego złodzieja. Śmiejąc się razem z tej historii, kobiety usłyszały szelest i odwróciły się. Kot wszedł na miejsce i bardzo ważnie podszedł do emeryta. Miał mysz w zębach! Zbliżając się do jej stóp, wymownie położył mysz obok niej i przeczytał w jego oczach: „Oto twoja rekompensata. I warto było tak krzyczeć z powodu jakiejś ryby. " Przyjeżdżał częściej z wizytą - najwyraźniej był bardzo urażony.

Kot i ryba

Kupować żywność!

Każda rodzina przeżywa trudne chwile finansowe, kiedy trzeba zacisnąć pasek i chwilowo przejść na tryb ekonomiczny. Tak właśnie stało się w rodzinie Iwanowów. Pierwszą rzeczą, która znalazła odzwierciedlenie w zmianach, było odżywianie. Oczywiście musiałem ograniczać nie tylko siebie, ale także kota przysmaków. Tak więc zamiast whisky w misce pojawiła się zwykła zupa, choć gotowana w bulionie z kurczaka. Markiz najwyraźniej nie był gotowy na taki stan rzeczy i nie zamierzał znieść tej sytuacji..

Kot zaczął strajkować. Patrzył z pogardą na „dziwne” jedzenie, na swój sposób pytając:

- A teraz mam jeść? Miłosierdzie, panowie, co to za gastronomiczna pomyłka.

Na co otrzymał lakoniczną odpowiedź:

- Niestety, teraz nie ma pieniędzy na twoje konserwy. Będziemy musieli zadowolić się zupą i kiełbasą. Przyzwyczaj się do zwykłego domowego jedzenia.

Markiz opuścił kuchnię z obrzydzeniem i demonstracyjnie schował się pod kanapę. I dosłownie pół minuty później spod sofy wyleciała dziesięciorubowa moneta, wyrzucona potężnymi łapami kota. To jest charakter!

Kot pod sofą

I Bóg posłał kota

Ta zabawna historia została opowiedziana w jednym programie telewizyjnym, a następnie trafiła do ludzi w formie anegdoty. Mieszkał we wsi księdza. To zwykły ksiądz, który pewnego ranka wyszedł z domu i znalazł ukochanego kota na drzewie. Biedak miauknął ze strachu, ale stanowczo odmówił samodzielnego zejścia z gałęzi. Aby uratować swojego zwierzaka przed śmiercią i uratować sąsiadów przed rozdzierającymi serce krzykami, kapłan wymyślił sprytną kombinację.

Postanowił przywiązać linę do gałęzi, a następnie zgiąć drzewo, używając samochodu jako traktora. Pomysł był dobry, ale lina okazała się słaba i pękła w momencie, gdy gałąź prawie dotknęła ziemi. Katapulta wypadła cudownie dobrze, a kot natychmiast zniknął za horyzontem.

Matka i córka mieszkały w tej samej wiosce. Dziewczyna bardzo prosiła, aby dać jej kota, ale za każdym razem otrzymywała odpowiedź:

- Spytaj Boga. Może on cię słyszy i robi, co chcesz.

Szczęśliwym zbiegiem okoliczności, gdy kot wykonywał akrobacje w powietrzu, rodzina właśnie toczyła kolejną rozmowę o kupnie kota. Za radą matki córeczka zaczęła się intensywnie modlić, gdy nagle przez okno wylatuje zdesperowany „prezent”. Wszyscy są w szoku, łącznie z kotem. I jak po tym nie wierzyć w cuda?

Latający kot

Para gangsterów

W jednej rodzinie mieszkał kot. Nie, on nie tylko żył, ale panował niepodzielnie. A potem, ku jego nieszczęściu, właściciele zlitowali się nad bezpańskim psem i zabrali go do domu. Okazało się, że znaleziskiem był młody owczarek kaukaski - chudy, nieszczęśliwy i pozbawiony skóry. Nazywali ją Alma. Bezczelny kot syberyjski imieniem Puszok natychmiast przeszedł do ofensywy i wjechał biednego psa pod szafę, gdzie siedział kilka dni bez wysiadania i bał się ruszyć.

Z biegiem czasu kot zmienił swój gniew w litość i postanowił przyjąć psa jako przyjaciela, łaskawie przynosząc Almie kawałek kiełbasy na znak pojednania. Zwierzęta zaprzyjaźniły się i stały się nierozłączne. Przywódcą w tej firmie był, jak można się domyślić, kot. Szedł imponująco i odważnie po dziedzińcu, pokazując całym swoim wyglądem, kto tu jest szefem. I nikt nie sprzeciwił się takiemu biegowi wydarzeń, bo nie chcieli wplątać się w wielkiego owczarka, podążającego za Puszkiem.

Kiedyś ta słodka para gdzieś zniknęła i pojawiła się dopiero wieczorem. Duży kawałek wołowiny wlókł się w zęby psa, a oczy kota błyszczały zwycięsko. Jak się później okazało, kradzieży dokonano kilka przecznic od domu. Niektórzy kooperanci sprzedawali mięso na ulicy - to było w głodnych latach 90. Naoczni świadkowie opowiedzieli, jak zza rogu pojawił się kot, podeszli do tacy i zaczęli kręcić się wokół mięsa. Został przepędzony, ale potem na arenę wbiegł pies, złapał największy kawałek i uciekł w towarzystwie tego bardzo zuchwałego kota. Nikt nie miał ochoty odebrać trofeum, patrząc na imponujące rozmiary Owczarka Kaukaskiego. Od tego czasu para gangsterów stała się lokalną celebrytą, niejednokrotnie dokonując napadów rabunkowych na handlarzy bazarowych.

Kot jest przyjazny dla psa

Audytor toalety

Podobnie jak ludzie, zwierzęta również mają w głowach „karaluchy” - czasami bardzo niezwykłe i nieprzewidywalne. Kotka Murka również doznała lekkiego zniekształcenia i pewnego dnia po prostu odmówiła picia wody z poidła. Z jakiegoś powodu wydało jej się, że woda w muszli klozetowej jest dużo smaczniejsza, a sam proces o wiele bardziej ekscytujący. Właściciele nie byli przygotowani na taki obrót wydarzeń i starali się na wszelkie możliwe sposoby odzwyczaić kota od tego nawyku. Ale nic nie pomogło. Bezpiecznie „przeżyła” wszystkie smaki, odstraszacze, a nawet nauczyła się samodzielnie otwierać klapkę.

Gdy tylko ktoś zamknął drzwi do toalety, Murka zaczęła wrzeszczeć i drapać w drzwi. Poważnie zdecydowała, że ​​teraz toaleta stała się jej prywatną własnością i nikt nie ma prawa wkraczać do jej wody pitnej. Po wyjściu z toalety zaczęła gorączkowo przeprowadzać audyt - obwąchać siedzisko i wskoczyć na górę, sprawdzając, czy w środku nie ma wody. Cóż, jeśli czuła brzydki zapach, to robiła szalone oczy, co dosłownie oznaczało: „Dlaczego tutaj jesteś kompletnie szalony? To jest moje terytorium! Dlaczego próbujesz tu srać? "

Kot w toalecie

Przemyślany terrorysta

Koty zagrodowe, ze względu na podwyższony instynkt przetrwania, znacznie częściej wykazują zaradność i pomysłowość w kontaktach z ludźmi. Takim przemyślanym „towarzyszem” był Filemon - duży puszysty kot, który mieszkał przy wejściu do jednego domu. W przeciwieństwie do innych bezpańskich zwierząt, słabych, chudych i bezbronnych, miał grube, zjedzone boki i szczerze cieszył się życiem. Taki beztroski i dobrze odżywiony „obraz” życia poprzedził cały szereg wydarzeń, których nie można nazwać przypadkiem. Raczej dobrze zaplanowana sztuka teatralna.

Ciemny przedsionek służył jako scena, w której rozgrywały się wszystkie wydarzenia. Światło padało tam tylko ze schodów, a gdy ktoś wszedł do środka, znalazł się w półmroku. Kot rzucił się szybko pod jego stopy, wystawiając pupę na uderzenie drzwi. Z zewnątrz wyglądało to na bardzo bolesne, o czym świadczyły rozpaczliwe okrzyki Filemona. Ale w rzeczywistości umiejętnie uchylił się, a same drzwi ledwo dotykały ciała. Przerażeni przechodnie, widząc cierpienie biednego zwierzęcia, próbowali zrekompensować swoją nieostrożność jakąś smakowitą ucztą. Z biegiem czasu mieszkańcy domu przejrzeli działanie kota, ale fakt ten nie przeszkodził im w dalszym karmieniu przebiegłości i wzięciu go za zbiorową kaucję.

Kot jest traktowany serem

Śledztwo detektywistyczne

Historia przytrafiła się młodej dziewczynie. Wszystko zaczęło się, gdy w jej mieszkaniu zaczęły znikać rzeczy. I nie jest to łatwe, ale złote. Albo łańcuszek nagle znika z widocznego miejsca, wtedy zabraknie jednego kolczyka, a następnie bransoletka zanurzy się w wodzie. Dziwności dodał również fakt, że Katia mieszkała sama, nie licząc kota - jej mąż wyjechał w długą podróż służbową i musiał wrócić dopiero kilka miesięcy później. Omawiając sytuację z kolegami z pracy, omówiono wiele wersji: od prostego zapomnienia i nieuwagi po tajemniczych złodziei i kosmitów.

Strata byłaby jeszcze większa, gdyby jeden z kolegów nie zaproponował umieszczenia w domu samochodowego rejestratora DVR. Nie wcześniej powiedział, niż zrobił. Niezbędny sprzęt wydzierżawił ten sam sprytny kolega. Wyobraź sobie zdziwienie, gdy nagranie złapało złośliwego intruza na miejscu zbrodni. Okazało się, że to kot, który bardzo profesjonalnie otworzył szkatułkę z biżuterią, wyciągnął kolejną ciekawą rzecz (jej zdaniem) i schował się wraz ze zdobyczą z miejsca widokowego. Następnie cała brakująca biżuteria została znaleziona pod żwirem dla kota, a cały zespół przez długi czas śmiał się z sztuczek ogoniastego złodzieja.

Rudy kot chowający się w łapach

Udostępnij w sieciach społecznościowych:
Tak to wygląda
» » Śmieszne historie o kotach i kotach