Kim jesteśmy dla kotów

Właściciele zwierząt są zawsze zainteresowani - jak oni, ukochani i puszyste, postrzegają ludzi, którzy je karmią i bawią? Weźmy na przykład kota.

W większości przypadków koty nie opuszczają mieszkania, do którego zostały przyniesione w okresie niemowlęcym. Tutaj wszystko jest znajome, tu jest bezpiecznie i nie musisz martwić się o znalezienie jedzenia. Właściciel sam idzie na polowanie, przygotuje i poda zdobycz, poza tym w domu jest ciepło i zawsze jest takie miejsce, w którym nikt nie będzie przeszkadzał w zasypianiu. Zupełnie jak w dzieciństwie kota, obok mamy. Jeśli kot jest szczęśliwy, kładzie się na klatce piersiowej właściciela i mruczy, a nawet wypuszcza pazury - dzieje się to również instynktownie - gdy zwierzę w ten sposób stymuluje produkcję mleka dla swojego rodzica. Dochodzi do tego, że czując się pod opieką, koty potrafią zwlekać na łóżku lub palcach właściciela - tak jak sutki mamy.

Koty uwielbiają bawić się ze swoimi właścicielami - łapią piłkę, łuk na sznurku, każde oferowane im urządzenie. Oczywiście nie mylą tych zabawek ze zdobyczą - po prostu lubią czuć się jak małe dziecko uczone polowania. Kiedy kot jest dorosły, nie musi już uczyć się polować, ale naprawdę chce się rozciągać i bawić, a będzie wdzięczna za taką uwagę ze strony osoby. Zwierzak nie postrzega już właściciela jako opiekuna czy rodzica, nie, patrzy na osobę jako na opiekuna, żywiciela rodziny i pomocnika, ponieważ bardzo trudno jest przetrwać samotnie w otaczającym go świecie.

Kiedy spotykają się nieznane sobie koty, długo się sobie przyglądają, syczą, a czasem na siłę układają. Podczas spotkań z ludźmi to się nigdy nie zdarza. Kot albo chowa się przed obcymi, albo płetwy iz przyjemnością wskakuje na ręce, czyści sierść, mruczy i przygotowuje się do snu, a jeśli gryzie palce, jest łagodny, figlarny, przyciągający uwagę i uczucie. Zdarza się, że podnosi ogon i wysuwa miednicę w kierunku właściciela - to telefon od partnera seksualnego. Właściciel w takiej sytuacji to więcej niż przyjaciel. Możesz mu zaufać w stu procentach, a on to zaufanie usprawiedliwi.

Jeśli zwierzę pozwala się głaskać, jest to bardzo ważny znak. Wcześniej tylko rodzic mógł polizać futro kociaka, uporządkować, usunąć brud i pasożyty. Teraz kolej na właściciela. Kot wydaje się wracać do dzieciństwa, mrucząc z przyjemności. Ona oczywiście nie będzie żądać od właściciela czegoś więcej niż czułości i drapania, po prostu pozwala się uporządkować.

Co wychodzi? Dobry gospodarz dla kota to więcej niż opiekun, opiekun i przyjaciel. Z jednej strony jest rodzicem, z drugiej obrońcą, który nigdy nie zostawi go w tarapatach. Właścicielem kota jest po prostu przyjazne bóstwo, które jest bardzo blisko. Będzie tam całe życie i zawsze pomoże - kot opuszcza właściciela tylko wtedy, gdy czuje, że śmierć jest nieunikniona i nawet on nie jest w stanie pomóc.

Może się wydawać, że koty mają niewielką zależność od właściciela i są w większości niezależne, ale wcale tak nie jest. Faktem jest, że w nieco inny sposób wyrażają swoje uczucia, mianowicie ze względu na społeczny styl życia kot nie ma niekwestionowanego autorytetu, po prostu zwraca się o pomoc do silniejszych od niej..

Ponadto w koloniach kotów obserwuje się ścisłą hierarchię. Każdy kot jest niezależny tylko na tyle, na ile pozwala na to jego pozycja w grupie. Jeśli właściciel chce, aby kot czuł się świetnie, w żadnym wypadku nie powinien ingerować w ten system. Przykładowo, może dodatkowo pogłaskać lub nakarmić kota-pariasa, aby jej życie było trochę wygodniejsze, ale w żadnym wypadku nie powinno to mieć miejsca na oczach kotów stojących o krok wyżej, a tym bardziej nie można ingerować w rytualne walki między kotami - to jest przerwie naturalny bieg wydarzeń, przez co zwierzę będzie doświadczać skrajnego stresu, niekiedy nie dającego się pogodzić z życiem.

Jak już wspomniano, kot nie słucha nikogo bezwarunkowo, dlatego jeśli chcesz wpłynąć na zwierzę, warto wziąć pod uwagę kilka zasad:

  • kota nie można ukarać fizycznie. Dla niej policzek lub cios nie jest zachętą, ale tylko źródłem strachu. Nigdy nie połączy przyczyny ze skutkiem, co oznacza, że ​​niczego się nie nauczy.-
  • kot nie dostrzega bezpośrednich zakazów. Aby ją czegoś nauczyć, musisz zaproponować alternatywę i przeprowadzić negocjacje dyplomatyczne-
  • kot zawsze powinien mieć swobodę wyboru. Jeśli nie lubi jakiegoś jedzenia, woli strajk głodowy i nawet nie spróbuje bezsmakowego jedzenia.-
  • Kot jest bestią w większości niezależną, ale dla niej, podobnie jak dla psa, bardzo ważna jest bliskość człowieka. Bliskość emocjonalna i fizyczna - tak, abyś zawsze mógł zbliżyć się do tego, który będzie chronił i pieścił, ale jednocześnie nie był w 100% zależny od niego. Nieobecność właściciela przeraża kota, nawet jeśli tego nie pokazuje..
Udostępnij w sieciach społecznościowych:
Tak to wygląda
» » Kim jesteśmy dla kotów