Psy w religii: prawosławie, islam, buddyzm, zoroastryzm

Na przestrzeni wieków stosunek ludzkości do psów zmieniał się i do dziś nieustannie się zmienia. Pies jest najgorszym wrogiem i najlepszym przyjacielem, ucieleśnieniem oddania i symbolem podłości, przedmiotem kultu i zaciekłych prześladowań. Czy psy mają duszę, czy psa można uznać za zwierzę czyste, czy po śmierci idą do nieba? Jakie miejsce zajmuje pies w życiu wierzącego? Czy trzymanie zwierząt w domu to grzech??

Wierzący, niezależnie od tego, jak nazywa swojego Boga, zadaje te i inne podobne pytania w jednym celu - nie skalać siebie i swojej wiary. Chce zrozumieć, jakie miejsce zajmuje pies w religii i jak traktować te zwierzęta - z szacunkiem i miłością czy z pogardą i ostrożnością? To zabawne, że pies ma charakter jak żadna inna osoba. Może być wierną pomocniczką i niepohamowaną leniwą osobą, gotową oddać życie jako przyjaciółka i tchórzliwa zdrajczyni..

Być może dlatego pies w islamie, chrześcijaństwie i innych religiach ma taką niejednoznaczną postać. Pies jest zmienny, złożony i sprzeczny. Gęsi, krowy, niedźwiedzie, a nawet koty są zrozumiałe, ale pies jest nieprzewidywalny, jeśli chodzi o całe plemię psów, a nie o pojedynczą osobę. Wielu współczesnych przywódców religijnych uważa, że ​​właśnie z powodu podobieństwa moralności człowieka i psa w chrześcijaństwie, islamie i innych religiach zwierzę to jest w najlepszym razie ostrożne.

Prawowierność

W chrześcijaństwie, aw szczególności w prawosławiu, wszystkie stworzenia należą do Boga. Wielkim grzechem jest traktowanie jakiejkolwiek żywej istoty negatywnie, okrucieństwo, poniżanie. To logiczne, że wielu prawosławnych chrześcijan jest oburzonych, dlaczego kościół jest przeciw psom i ich obecności w domu, Boga i ludzi..

Ale jeszcze większym grzechem niż okrucieństwo wobec zwierząt jest wielbienie kogokolwiek i czegokolwiek poza Bogiem (kochaj swojego Boga bardziej niż ojca i matkę, bardziej niż swoje życie). I bardzo łatwo jest kochać psa za jego lojalność, pomoc ludzkości i podobieństwo do osoby bardziej niż do bliźniego. To z powodu tych obaw kościół traktuje psy jak nieczyste zwierzęta. Istota niegodziwości nie polega na tym, że pies rzekomo nie pochodzi od Boga, jest czemuś winny itp. To zniekształcona, pseudo-ortodoksyjna percepcja. Bezbożne zwierzę to takie, które człowiek traktuje nieprawidłowo, z nadmierną surowością lub odwrotnie, nadmiernym drżeniem. Człowiek czyni zwierzę złym, ale z natury każde stworzenie pochodzi od Boga. Negatywny stosunek kościoła do psów to tylko reakcja na zbyt oczywistą sympatię ludzi do tych zwierząt..

Nie ma zgody co do zakazu znajdowania psa w domu. Wielu kapłanów wyższych rang trzyma psy nawet w swoich sypialniach i nie uważa tego za grzech. Pies w domu prawosławnym jest naturalny, podobnie jak naturalna miłość do wszystkich żywych istot. Grzechem jest stawianie psa na równi z człowiekiem, wywyższanie go, uznawanie go za równego swoim dzieciom i rodzicom. Nawiasem mówiąc, w pismach świętych nie ma bezpośredniego ani pośredniego zakazu trzymania psów w domu lub obecności psów w murach świątyni..

Dlaczego więc psy nie mogą chodzić do kościoła, dlaczego księża odmawiają spryskiwania domów, w których mieszkają psy? Jak powiedział ksiądz Vladimir Lapshin, taka jest opinia człowieka i nie potępiam go. Takie zakazy to osobisty punkt widzenia pojedynczego księdza, hołd dla tradycji kulturowych, ale nie przestrzeganie kanonów (a także nie zaprzeczanie im). Psy i kościół są niekompatybilne ze względu na wiele cech tych zwierząt. W świątyni panuje życzliwa atmosfera, cisza i spokój, a pies może w każdej chwili szczekać, oznaczyć kapliczkę, zostawić stos na ołtarzu. Zgadzam się, takie zachowanie jest absolutnie niewłaściwe w domu Pana..
Jednak ogólnie rzecz biorąc, współczesny kościół traktuje psy jako zwierzęta użyteczne i niezbędne. Wielu księży zakłada schroniska dla bezpańskich zwierząt na terenie świątyni, przyciąga sieroty do opieki nad psami, uczy dzieci szacunku dla wszelkich zwierząt. Ale raj dla psów jest niedostępny, podobnie jak dla innych zwierząt - tylko człowiek ma Ducha, cząstkę Boga. Nie jest jednak zabronione prosić Boga o uwolnienie od udręki dla swojego zwierzaka, chociaż księża mówią, że nie trzeba prosić o psa, ale o osoby, które mogą jej pomóc: „Jeśli pies jest chory, módlcie się do Boga, aby wysłał weterynarza, aby pomógł mu uratować Twój pies. Ale nie proś Boga o duszę chorego lub martwego psa, bo tylko Duch człowieka jest nieśmiertelny. ".

Zoroastryzm

Jedyną religią na świecie, która wyraźnie odróżnia psa od innych zwierząt, jest zaratusztrianizm. Od niepamiętnych czasów starożytne ludy irańskie uważały psy za prawie równe sobie, najlepsze wśród zwierząt, traktowały je z troską i szacunkiem. Nie było wątpliwości, czy psy mają duszę - mają i to nie tylko duszę, ale duszę zmarłej osoby, która za szczególne czyny z poprzedniego życia wróciła na ziemię jako ucieleśnienie oddania, mądrości, nieustraszoności i wytrwałości. Wierząc, że dusza zmarłej osoby (być może przodka) znajduje się w psie, relacje z tymi zwierzętami budowano wyłącznie na zasadzie szacunku i czci..

Według zaratusztrianizmu dusza psa po śmierci wkracza w zaświaty, przyjmuje postać potężnego psa i nadal służy ludziom, ale już nie żyje. Żywe psy są przez całe życie strzeżone - wypędzają demony, uniemożliwiając im wejście do myśli lub do domu. A po śmierci, w drodze do zaświatów, dusza człowieka znajduje się pod ochroną duszy psa, który również odpędza demony, uniemożliwiając im wyprowadzenie człowieka z jego ostatniej ścieżki..

islam

Każdy historyk może zrozumieć, dlaczego muzułmanie nie lubią psów. Bez względu na stosunek ortodoksyjnych islamistów do tego faktu, ale tak oczywisty negatyw jest tylko konsekwencją dawno zapomnianej wrogości między obiema religiami. Na samym początku rozwoju islamu muzułmanie nie odróżniali psów od innych zwierząt. Pies w islamie był postacią nieistotną: nie wpuszczaj go do domu, nie jedz z jednego talerza, nie pozwalaj lizać rąk - wszystkie zakazy dotyczyły tylko higieny osobistej.

Kiedy islam osiągnął pewien rozwój, rozpoczął się poważny ucisk, a następnie otwarta wrogość z wyznawcami zaratusztrianizmu. W istocie była to walka o terytorium, udana próba przejęcia władzy. Dziś nikt nie pamięta, dlaczego muzułmanie nie lubią psów, ale wszystko zaczęło się od prześladowania tych zwierząt, aby upokorzyć i zademonstrować siłę. Zwolennicy zaratusztrianizmu czcili psy, uważając je za naczynia dla dusz swoich przodków. Co może bardziej urazić wroga niż upokorzenie i zabicie psa? Islam od dawna iz powodzeniem wyparł zoroastryzm, ale z powodu tradycji niektórzy muzułmanie i psy są nadal niekompatybilni, jak Żydzi i wieprzowina.

Jednak wielu współczesnych muzułmanów nie podziela negatywnego nastawienia do psów. Dziś coraz więcej ludzi wraca do początków religii, ograniczając komunikację z tymi zwierzętami tylko ze względów czystości - duchowej i fizycznej. W końcu jedynym powodem, dla którego muzułmanie nie powinni dotykać psów, jest niegodziwość tych zwierząt (według historyków istnieje błędna interpretacja lub celowe zniekształcenie terminu „niegodziwość”, jak ma to miejsce w przypadku „nieczystych” psów w Biblii). Muftis otwarcie potępia negatywny stosunek muzułmanów do psów, przypominając, że Koran zakazuje nienawiści i okrucieństwa wobec jakichkolwiek zwierząt.

Muzułmanie i prawosławni zgadzają się co do dusz zwierzęcych. Podobnie jak w chrześcijaństwie, w islamie tylko dusza ludzka jest nieśmiertelna i tylko ona zasługuje na karę lub nagrodę. Dusza psa po śmierci znika, nie idąc do nieba ani do piekła. Zwierzę nie jest odpowiedzialne za swoje czyny ani przed Allahem, ani przed nikim innym, ponieważ pies (i każde inne zwierzę) jest pozbawione samoświadomości.

buddyzm

Jeśli stosunek do psów w islamie, prawosławiu i zaratusztrianizmie jest podyktowany przez jakiegoś jednego boga stwórcę, to buddyści zaprzeczają istnieniu Boga jako stwórcy. Dla buddysty świat istniał zawsze i jest nieskończony, ponadto światów jest wiele, które istnieją równolegle. Dla wyznawcy buddyzmu pytanie „Gdzie idą dusze psów lub ludzi po śmierci?” brzmi absurdalnie, ponieważ buddyzm zaprzecza istnieniu pewnej substancji zwanej duszą. Dla buddysty wszystko wokół jest strumieniem pojedynczej świadomości, która przybiera różne formy. Dlatego nie ma różnicy między człowiekiem, konikiem polnym, psem i ptakiem. Krzywdząc żywą istotę, osoba szkodzi pojedynczemu strumieniowi świadomości, której jest częścią, to znaczy szkodzi sobie.

Piekło i raj dla psów, a także dla ludzi, to stan wewnętrzny, stan umysłu, jeśli buddyści wierzyli w duszę. Po śmierci cielesnej część ogólnego strumienia świadomości znajduje się w jednym z sześciu światów, w których zależy od nagromadzonej karmy.

Na szczęście, bez względu na to, jakim zwierzęciem jest pies w islamie, chrześcijaństwie i każdej innej religii, ludzie traktują zwierzęta domowe coraz bardziej odpowiedzialnie iz niepokojem. Człowiek rozumie rolę, jaką psy odgrywają w naszym życiu, jaką pomoc udzielają całej ludzkości, a wdzięczność łagodzi, skupiając się nie na przestarzałych zakazach, ale na potępieniu okrucieństwa wobec zwierząt przez jakąkolwiek religię.

Udostępnij w sieciach społecznościowych:
Tak to wygląda
» » Psy w religii: prawosławie, islam, buddyzm, zoroastryzm