Koronawirus u psów: szczegółowe informacje o chorobie, diagnostyce i leczeniu
Wirusy są jedną z najczęstszych przyczyn chorób zwierząt i ludzi na całym świecie. To zrozumiałe - te maleńkie organizmy, o których pochodzeniu i ewolucji twierdzą do dziś wirusolodzy, są w rzeczywistości idealnymi pasożytami wewnątrzkomórkowymi. Genom wielu wirusów jest początkowo (!) Osadzony w DNA zwierząt (nawiasem mówiąc, ludzi).
Zadowolony
Z reguły wszystkie choroby wirusowe są bardzo niebezpieczne: są wysoce zaraźliwe (to znaczy bardzo szybko przenoszone przez kontakt), często występują w typie ostrym lub nawet nadostrym. Dobrym przykładem jest koronawirus u psów.
Podstawowe informacje o chorobie, jej odmianach
Uważa się, że czynnik sprawczy został po raz pierwszy zidentyfikowany w 1971 roku przez lekarzy weterynarii z Niemiec. Zauważyli, że w tej samej hodowli stale znajdują się psy zapalenie jelit, którego rozwój we wszystkich przypadkach przebiegał według tego samego scenariusza.
Drugi typ koronawirusa, znany w zagranicznej literaturze jako CRCoV, został odkryty przez angielskich specjalistów. A stało się to dopiero w 2003 roku. Co ciekawe, ten typ patogenu został zidentyfikowany niemal przez przypadek. Interesujące jest to, że jest zlokalizowane w komórkach nabłonka górnych dróg oddechowych (postać oddechowa choroby).
Drugi typ wirusa może być przenoszony tylko przez unoszące się w powietrzu kropelki, dlatego w normalnych warunkach nie zagraża psom. Ale on to prawdziwa plaga różnych szkółek, w którym CRCoV jest bardziej znany jako „kaszel hodowlany”. Ze względu na zatłoczoną zawartość często zdarza się, że 100% żywego inwentarza wolierowego nieustannie kaszle i kicha.
Tak więc u psów to infekcja jest obecnie podzielona na dwa główne typy: jelitowe i oddechowe. Z reguły żaden z nich nie stanowi śmiertelnego zagrożenia dla życia i zdrowia zwierzęcia, z wyjątkiem przypadków, w których dochodzi do chorób wtórnych. Możliwa jest również „symbioza” z parwowirusem, kiedy dwa patogeny uzupełniają się i wzmacniają.
Szczególnie niebezpieczne, gdy koronawirus jest „wychwytywany” przez początkowo osłabionego, wychudzonego psa. W tym przypadku patogen czuje się szczególnie cudownie w jej ciele. Zwierzęta ze schronisk dla wolontariuszy są dokładnie takie w 90% przypadków. Jeśli zdecydujesz się zabrać stamtąd swojego zwierzaka, pamiętaj, że najprawdopodobniej będzie to wymagało długiego i żmudnego leczenia. Jednocześnie pies pozostanie przez całe życie nosicielem choroby..
W tym miejscu należy dokonać ważnego wyjaśnienia. Faktem jest, że obecnie toczą się dość zażarte spory między lekarzami weterynarii i biologami. Wiele osób uważa, że odmian koronawirusa jest znacznie więcej. Wskazują na to również istotne różnice w patogenezie zachorowań na całym świecie. Najprawdopodobniej w najbliższych latach problem ten zostanie rozwiązany, skoro dziś trwają już pogłębione badania..
Ważny! Wielu ekspertów uważa, że odmiana koronawirusa psiego układu oddechowego pochodzi od patogenów, które pierwotnie były „osadzone” w organizmie bydła (czyli bydła), świń i ... ludzi.
Od razu zastrzegajmy, że koronawirus u psów przenosi się (czasami) na świnie i inne zwierzęta hodowlane, a także koty, ale ludzie są całkowicie bezpieczni. Jeśli chodzi o odmianę kota, jest bardzo podobna do patogenu wywołującego chorobę u psów. Najprawdopodobniej początkowo był to ten sam wirus, ale później zmutował, uzyskując zdolność zarażania psów.
Fakt, że infekcja nie jest przenoszona na ludzi, nie wyklucza konieczności ciągłej dezynfekcji pomieszczenia, w którym przebywa chore zwierzę. Biorąc pod uwagę, że wirus jest niestabilny w środowisku zewnętrznym, nie jest to trudne..
Charakterystyka patogenu
Czynnik sprawczy (koronawirus psów) jest szeroko rozpowszechniony w środowisku zewnętrznym. Praktykujący weterynarze uważają, że co najmniej 55% wszystkich psów w naszym kraju można uznać za przewoźników na całe życie. W innych krajach sytuacja jest podobna.
Wirus należy do kategorii zawierającej RNA. Swoją drogą, dlaczego otrzymał nazwę „koronawirus”? Wszystko jest proste - na jego skorupie znajduje się wiele kanciastych wypukłości przypominających koronę.
Dlaczego wirus nie dotarł do 100% dotkniętej populacji? Chodzi o jego niską stabilność w środowisku zewnętrznym. Więc, w temperaturze pokojowej patogen umiera w ciągu zaledwie dwóch dni, gotująca się woda prawie natychmiast go zabija, wirus nie jest odporny nawet na słabe roztwory środków dezynfekujących. Nawiasem mówiąc, jest to dobra profilaktyka koronawirusa u psów..
Ogólnie rzecz biorąc, niektórzy eksperci uważają, że rola bezpośrednio tych typów koronawirusów, które są wydalane z kałem w zarażaniu zdrowych zwierząt, jest wysoce wątpliwa. W każdym razie w warunkach laboratoryjnych nie wszystkie zdrowe psy zostały zakażone patogennym materiałem pochodzącym z odchodów chorych psów..
Nawiasem mówiąc, właśnie z tego powodu pojawiły się podejrzenia, że w rzeczywistości odmian koronawirusa jest znacznie więcej. Do tej pory wirusolodzy nie potrafili dokładnie rozwiązać tego problemu..
Obecnie znany jest tylko jeden serotyp, chociaż istnieje kilka szczepów. Należy zauważyć, że różnice między szczepami nie ograniczają się do niektórych ich cech morfologicznych i funkcjonalnych. Faktem jest, że ich zjadliwość i patogeniczność są również różne, nawet jeśli różnica jest nieznaczna. Na razie. Wirusolodzy sugerują, że z czasem nieuchronnie pojawią się bardziej niebezpieczne odmiany..
Infekcja jelitowa, zapalenie jelit wywołane koronawirusem u psów
Najczęstsza i najbardziej znana forma infekcji. Jeśli odmiana oddechowa nazywana jest „kaszlem hodowlanym”, to ten typ można nazwać „biegunką hodowlaną”. W rzeczywistości w 1971 roku niemieccy weterynarze znaleźli patogen właśnie na tej podstawie..
Pomimo tego wszystkiego, obecnie uważa się, że koronawirus jest niezwykle zaraźliwy i przenosi się poprzez odchody, mocz i inne wydzieliny chorych zwierząt. Nie tylko świeże odchody zwierząt są niebezpieczne. Istnieją dowody, że czasami infekcja występowała poprzez kontakt z już wysuszonymi odchodami. Wszystkie rasy są podatne, infekcja występuje niezależnie od wieku i płci.
Najczęściej czynnik zakaźny dostaje się do organizmu zwierzęcia poprzez skażoną żywność / wodę. Znacznie rzadziej - w postaci pyłu kałowego. Nie wszystko jest jasne z okresem selekcji. Uważa się, że wirus jest wydalany z kałem przez około dwa tygodnie od momentu zakażenia. Objawy kliniczne zaczynają się pojawiać pod koniec pierwszego tygodnia (od momentu wprowadzenia patogenu do organizmu), tak że zwierzę, będąc nadal „formalnie” zdrowe, już uwalnia czynnik zakaźny do środowiska z mocą i siłą. To jest bardzo niebezpieczne.
A co jest niezrozumiałe z czasem przydziału? Faktem jest, że nie wszyscy eksperci zgadzają się ze wskazanymi przez nas liczbami. Jest informacja, że patogen można znaleźć w odchodach już chorych psów po ... sześciu miesiącach od wyzdrowienia! Takie przypadki nie są odosobnione i dlatego pozwalają rozsądnie myśleć o przewozie przez całe życie. Możliwe, że wirus zawierający RNA jest wbudowywany w genom komórek nabłonka jelitowego, przez co organizm psa zamienia się w bezproblemowy „inkubator”.
Patogeneza postaci jelitowej
Co więc robi wirus, gdy dostanie się do podatnego zwierzęcia? Zaraz po wprowadzeniu czynnik zakaźny atakuje komórki nabłonka nosogardzieli i jelita cienkiego. Po przebiciu się przez błonę komórkową wirus zaczyna się replikować, objętość patogenów w organizmie zwierzęcia wzrasta wykładniczo.
Jak łatwo zrozumieć, w tym przypadku komórki są niszczone. Co gorsza, wirus atakuje komórki nabłonka wyściełające wnętrze naczyń krwionośnych. Oczywiście z podobnym wynikiem. Konsekwencje są zauważalne (choć w warunkach klinicznych) w ciągu kilku dni po zakażeniu.
Jeśli w tej chwili trzymasz analiza krwi, następnie wymawiane leukopenia (to znaczy zmniejszenie liczby leukocytów). Wynika to z faktu, że organizm po prostu nie ma czasu na wyhodowanie nowych komórek ochronnych. Jeśli w tym momencie natrafi się na szczególnie „żrącego” specjalistę, może zauważyć nieznacznie podwyższoną temperaturę ciała zwierzęcia.
Zniszczenie nabłonkowej warstwy naczyń krwionośnych bardzo szybko przynosi owoce: błona śluzowa przewodu pokarmowego puchnie i staje się ostro przekrwiona (to znaczy zaczerwieniona). Z powodu tak poważnych zaburzeń morfologicznych i czynnościowych narząd bardzo szybko przestaje normalnie pełnić swoje funkcje fizjologiczne. Mówiąc najprościej, proces trawienia jest zakłócony.
Dalej jest gorzej. Stopniowo na błonie śluzowej rozwijają się małe ogniska martwica i erozja. Pod wpływem warunkowo chorobotwórczej mikroflory, która zawsze wystarcza w przewodzie pokarmowym, proces zapalny gwałtownie nasila się, czynniki wywołujące choroby wtórne przenikają do ogólnego krwiobiegu przez uszkodzoną ścianę jelita. Wszystko to powoduje pojawienie się dobrze zdefiniowanych objawów klinicznych..
Obraz kliniczny, formularze kursów
Objawy koronawirusa u psów mogą być bardzo zróżnicowane, ale głównym objawem jest „wybuchowy”, nagły wodnisty biegunka.
Uwaga! W przypadku tej choroby na początku nie powinno być krwi w kale (w każdym razie pojawiają się one niezwykle rzadko).
Należy wziąć pod uwagę, że ciężka leukopenia jest nietypowa dla klasycznej infekcji koronawirusem (!). Nie chodzi oczywiście o początkowy okres choroby (o czym mówiliśmy powyżej). Jeśli jednak pies chorował od dłuższego czasu, a liczba leukocytów nadal utrzymuje się na niskim poziomie lub występuje tendencja do jej stałego spadku, w 100% przypadków należy szukać choroby współistniejącej. To bardzo ważne, ponieważ to właśnie ona w tej sytuacji jest najbardziej niebezpieczna dla życia i zdrowia zwierzęcia..
Należy zauważyć, że „klinika” w dużej mierze zależy od konkretnej postaci choroby. W przypadku zakażenia koronawirusem jelitowym są trzy z nich:
- Hyperostre.
- Ostry.
- Ukryty.
Należy zauważyć, że przy czystej „koronie” nie może być hiperostrego przepływu. Obserwuje się to tylko wtedy, gdy do głównej infekcji dodano niektóre połączone choroby. Z reguły sprawa nie jest kompletna bez „interwencji” parwowirusa lub rotawirusowego zapalenia jelit.
Najczęściej szczenięta chorują w wieku nie więcej niż czterech do ośmiu tygodni, okres inkubacji trwa nie dłużej niż kilka godzin. Wszystko zaczyna się nagle: zwierzę nagle odmawia jedzenia, staje się bardzo ospałe, ospałe, temperatura ciała wzrasta do 41 stopni Celsjusza (lub więcej). Charakterystyczne cechy tej postaci to niekontrolowana obfita biegunka, a odchody są wodniste, zielonkawe i mają obrzydliwy zapach.
Również w takich sytuacjach często rejestruje się przypadki silnych, niekontrolowanych wymiotów, podczas których zwierzę dosłownie „wymiotuje” (taka jest siła skurczów). Z reguły w ciągu jednego dnia (w najlepszym przypadku - za dwa dni) chory szczeniak umiera. Nawet przy prawidłowej diagnozie i szybkim rozpoczęciu leczenia śmiertelność jest niezwykle wysoka.
Na szczęście znacznie częściej choroba jest ostra. Jest to również nieprzyjemne, ale nadal prawdopodobieństwo śmierci jest znacznie niższe. Przejawia się mniej więcej w tym samym wieku. Na początku szczeniak staje się nieco ospały, słabo je. Wkrótce całkowicie odmawia jedzenia (ale jednocześnie pije łapczywie lub znacznie więcej niż jego norma).
Zwierzę często wymiotuje, kał staje się wodnisty, zielonkawy i wyjątkowo nieprzyjemny zapach. Wkrótce pojawia się odwodnienie, wyczerpanie, prawdopodobnie popadnięcie w stan letargu, a następnie śmierć. Należy zauważyć, że w ostrym przebiegu kał najpierw staje się papkowaty, a dopiero potem - płynny. Jest to ważne dla postawienia diagnozy różnicowej..
Jeszcze raz podkreślamy, że przy klasycznej infekcji koronawirusem początkowo w kale nie powinna znajdować się krew. Pojawia się znacznie później, gdy na powierzchni błony śluzowej jelit tworzą się głębokie wrzody i nadżerki..
Dzięki ukrytej formie wszystko jest znacznie bardziej skomplikowane. Praktycznie nie ma dokładnych objawów, od czasu do czasu obserwuje się sporadyczne przypadki biegunka, a konsystencja kału może być prawie normalna, pies traci na wadze, jego apetyt jest zmniejszony (ale nadal go ma), pies jest stale w stanie apatii. Czasami jest to obserwowane tylko sporadycznie, przez resztę czasu zwierzę (z wyglądu) jest całkowicie normalne. Jest to typowe dla nosicieli wirusa.
Diagnoza i terapia
Jak przebiega diagnoza? Na podstawie wieku chorego zwierzęcia i pojawiających się objawów klinicznych, doświadczony weterynarz może postawić wstępną diagnozę. Niemniej jednak dokładne wykrycie choroby jest niemożliwe, jeśli nie zostanie do tego zastosowana analiza immunochromatograficzna. W ostatnich latach metoda ta zyskała szczególną popularność. Ponadto dobrze sprawdza się konwencjonalna serologia (testowanie surowicy pod kątem niektórych przeciwciał)..
Najbardziej kontrowersyjną metodą jest wykrywanie cząstek wirusa za pomocą mikroskopii elektronowej. Tak, mikroskop elektronowy może dokładnie określić obecność czynnika zakaźnego. W teorii. Faktem jest, że ten typ wirusa szybko umiera nawet w świeżym kale, dlatego częste są wyniki fałszywie ujemne..
Jak leczy się koronawirusa u psów? Niestety, nie ma określonej terapii, to znaczy ukierunkowanej specjalnie na usunięcie określonego wirusa (jak to często ma miejsce w przypadku infekcji wirusowych). Zalecane są preparaty witaminowe, tonizujące. Pokazane antybiotyki o szerokim spektrum działania, zapobiegają wtórnym infekcjom.
Oczywiście, opracowano już specjalną szczepionkę doustną. Ale do końca jego wysoka skuteczność nie została udowodniona. Ponadto w praktyce weterynaryjnej dotychczas nie praktykuje się jej obowiązkowego stosowania profilaktycznego (lek wprowadzany jest na wniosek właściciela). Być może jeśli w przyszłości ta szczepionka stanie się obowiązkowa, znacznie mniej problemów będzie z zakażeniem koronawirusem..