Babeszjoza to praktyczna lub mityczna choroba kotów
Historycznie rzecz biorąc, choroby pasożytnicze krwi były uważane za „przywilej” psów, podczas gdy koty cierpią na nie znacznie rzadziej. To częściowo prawda. W szczególności wielu ekspertów uważa, że babeszjoza u kotów jest praktycznie chorobą „mityczną”. Niestety ta opinia jest nieco niezgodna z rzeczywistym stanem rzeczy..
Ogólne informacje o pasożytach
Babeszjoza to choroba pierwotniakowa przenoszona przez kleszcze, wywoływana przez pasożyty z rodzaju Babesia. Nazwa choroby pochodzi od rumuńskiego bakteriologa Victora Babesiego. W literaturze krajowej i zagranicznej patologia jest lepiej znana jako „Piroplazmoza”. Ta infekcja jest niezwykle rzadka u kotów., niemniej jednak takie przypadki są znane lekarzom weterynarii na całym świecie.
Po ugryzieniu kleszcz sporazoity dostają się do krwi zwierzęcia. Replikując się w erytrocytach, tworzą merozoity. Podczas tego procesu dochodzi do masowego niszczenia czerwonych krwinek. Same kleszcze zarażają się, żywiąc się krwią już chorych zwierząt..
Pasożyt "loży" przez pewien czas w układzie pokarmowym stawonoga, po czym przenosi się do jego gruczołów ślinowych. Stamtąd (podczas karmienia kleszcza) sporozoity dostają się do krwiobiegu zwierzęcia, które jest atakowane przez krwiopijcę.
Babesia felis jest najczęstszym patogenem u kotów. Wiadomo, że choroba występuje powszechnie na obszarach przybrzeżnych Republiki Południowej Afryki. Najczęściej zwierzęta chorują w wieku czterech lat i nie ma predyspozycji płciowych i rasowych. Znane są przypadki przenoszenia babeszjozy poprzez transfuzję krwi i źle wysterylizowane narzędzia chirurgiczne. Niebezpieczeństwo choroby w dużej mierze zależy od określonego rodzaju pasożyta.
Objawy kliniczne
Ciężką patologię opisano u kotów zakażonych B. felis w Afryce Południowej. Do tej pory choroba ta nigdy nie była rejestrowana w Europie i naszym kraju. W naszym regionie rzadkie przypadki babeszjozy kotów są wywoływane przez inne rodzaje pasożytów, a choroba często przechodzi w stan przewlekły.
Objawy nie są zbyt częste: anoreksja, apatia, osłabienie, szorstkość sierści. W przeciwieństwie do psów, u których często występuje gorączka i / lub żółtaczka z babeszjozą, u kotów prawie nigdy tak się nie dzieje. Jeśli zauważy się rozwój przerywanej gorączki, konieczne jest poszukiwanie współistniejących (wtórnych) chorób.
Z reguły koty mają tylko umiarkowane niedokrwistość, dzięki czemu praktycznie nie ma poważnych objawów klinicznych. Znacznie bardziej niebezpieczne, gdy rozwija się babeszjoza niewydolność nerek, obrzęk płuc, hepatopatia i uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego. Często odgrywają się wtórne infekcje mykoplazmoza, białaczka kotów (FeLV) lub wirus niedoboru odporności kotów (FIV). Ponadto babeszjozie często towarzyszą wtórne infekcje bakteryjne..
Ciężka niedokrwistość rozwija się w około 17% przypadków. Hemoliza (zwykle) rozwija się trzy tygodnie po zakażeniu. Czasami w rozmazach można zobaczyć pasożyty wewnątrzerytrocytarne.
Również słynny problemy z krzepnięciem krwi. Wynika to z faktu, że babesie niszczą nie tylko erytrocyty, ale także płytki krwi. Co dziwne, wzrost liczby leukocytów jest niezwykle rzadki. Niestety, nawet przy całkowitym wyleczeniu odporność praktycznie się nie rozwija. Znacznie częściej kot pozostaje nosicielem choroby przez całe życie.
Diagnoza i terapia
Babeszjozę podejrzewa się, gdy w rozmazach stwierdza się merozoity krew. Pasożyty najlepiej identyfikuje się w cienkich rozmazach badanych przy maksymalnym powiększeniu pod olejem. Optymalna metoda barwienia preparatów - według Romanovsky-Giemsa.
Niestety ta prosta technika ma kilka wad. Po pierwsze, różne rodzaje babesii na rozmazach są praktycznie nie do odróżnienia, a przy niskim poziomie merozoitów we krwi prawie niemożliwe jest ich wizualne wykrycie..
U psów często stosuje się serologiczne testy krwi w celu identyfikacji patogenu, ale u kotów ta technika jest wyjątkowo „surowa” i niedokończona. Obecnie uważa się, że najlepszą metodą wykrywania patogenów u kotów jest reakcja łańcuchowa polimerazy. Metoda jest dobra nie tylko ze względu na wysoką dokładność wykrywania, ale także zdolność do rozróżniania różnych typów patogenów.
Rokowanie zależy od ciężkości przebiegu choroby, a także od stanu fizjologicznego danego zwierzęcia.. Śmiertelność sięga 20%, ponadto w przypadku towarzyszących infekcji (białaczka, niedobór odporności) prawdopodobieństwo zgonu znacznie wzrasta.
Używany do terapii leki przeciwpierwotniacze i terapia zastępcza. Koty zakażone B. felis należy leczyć, ponieważ w przeciwnym razie istnieje duże ryzyko śmierci.
Ważny! Kiedy w Afryce Południowej zaobserwowano 70 przypadków choroby, wszystkie koty, które nie otrzymały pomocy medycznej, zmarły. Z reguły reakcja na leczenie jest dobra, prawdopodobieństwo wyzdrowienia jest dość wysokie..
Ale jest jeden problem - leki, które sprawdziły się w leczeniu babeszjozy psów, są znacznie słabsze u kotów. Obecnie jest często stosowany w leczeniu Fosforan Primacquina, powszechnie stosowany w leczeniu malarii. Jest przepisywany w dawce 0,5 mg / kg żywej wagi przez 1-3 dni lub 1 mg na zwierzę przez cztery dni. Z reguły po daniu głównym przepisywany jest dodatkowy, czas trwania kursu terapeutycznego wynosi tydzień.
Niestety ten lek nie niszczy samego patogenu. Ponadto często wywołuje u zwierzęcia wymioty. Zgłaszano również przypadki śmierci. Okazały się znacznie bezpieczniejsze Ryfampicyna i trimetoprim sulfadiazyny (ale mają też słaby wpływ na pasożyty). Podaje się, że w leczeniu babeszjozy kotów niektórzy specjaliści stosują Buparavaquone (nie ma on rosyjskiej nazwy, nie jest certyfikowany w naszym kraju), Enrofloxacin i Ofloxacin. Niestety, wyniki ich oficjalnych testów nadal nie są dostępne..